Spenser - 2010-07-26 20:20:45

http://alfabetmafii.onet.pl/_i/1/kkrakowiak_miniq.jpg  Janusz T. (rocznik 1963) – według prokuratury przywódca jednej z najbrutalniejszych zorganizowanych grup przestępczych w Polsce lat 90. Z zawodu ślusarz-spawacz.
Urodził się w Krakowie. Dorastał w Nowej Hucie i tam ukończył szkołę zawodową. Początki jego „kariery” sięgają końca lat 70. – trenował wówczas dżudo, a wspólnie z innymi osobami zaczął dokonywać napadów rabunkowych. W wybranych restauracjach na terenie Nowej Huty wyszukiwano pijanych mężczyzn, a po wyjściu z lokalu zabierano im pieniądze, zegarki i ślubne obrączki. Ofiary były zastraszane i niejednokrotnie bite. Grupę operacyjnie określono wtedy „bandą Śledzia” – od pseudonimu jednego z kolegów Janusza T.

W latach 80. KRAKOWIAK (który nie poniósł za swoje czyny odpowiedzialności karnej) handlował wódką pod dyskoteką FAMA w Nowej Hucie oraz walutą pod kantorami i hotelami krakowskimi. Według policyjnych ustaleń Janusz T. nie zrezygnował wówczas z „organizowania” rozbojów. To on wskazywał ofiarę, to on zbierał ludzi (często wychodzących z więzienia recydywistów, którzy potrzebowali gotówki) i to on dzielił łupy. Zazwyczaj brał połowę z tego, co odbierano ofierze. Ustalono, że KRAKOWIAK niejednokrotnie brał sam udział w napadach. Znany był w nowohuckim półświatku z siły fizycznej (ofiary obezwładniał zaciskając ręce na krtani przeciwnika bądź też zakładając tak zwanego nelsona). Jego zdolności przywódcze oraz charyzma sprawiły, że mógł odwołać praktycznie każdy zlecony wcześniej przez siebie napad.

Według ustaleń policji i prokuratury w końcu lat 80. zmieniły się metody i zakres działania grupy zorganizowanej przez KRAKOWIAKA. Gang przeniósł się na Śląsk i zaczął dokonywać brutalnych napadów i zuchwałych kradzieży. Grupa była znakomicie zorganizowana. Prowadzący śledztwo policjanci ustalili, że KRAKOWIAK tworząc swój gang wzorował się na strukturach mafii włoskiej (całowanie bossa w rękę nie było dla członków gangu niczym upokarzającym). Janusz T. dbał o swoich ludzi, którzy trafiali za kraty: udzielał pieniężnych pożyczek rodzinom tymczasowo aresztowanych bądź skazanych, wysyłał paczki i załatwiał adwokatów.

Na początku lat 90. Janusz T. za zgodą NIKOSIA zaczął pośredniczyć w handlu kradzionymi samochodami. KRAKOWIAKA interesowały tylko droższe marki aut, które odbierali od niego bezpośrednio Rosjanie. Grupą zajmującą się handlem samochodami „rządził” Jacek M. ps. MARCHEWA. Na przełomie lutego i marca 1992 roku na granicy z Ukrainą doszło do wpadki kilku samochodów przewożonych dla KRAKOWIAKA.

W tym samym czasie – według policyjnych ustaleń – grupa KRAKOWIAKA ściągała również haracze oraz zajmowała się handlem narkotykami. Najpoważniejsze zarzuty prokuratorskie dotyczą ośmiu zabójstw (a grupę podejrzewa się o kilkanaście innych). Jedną z pierwszych zbrodni gangu miało być dokonane 16 października 1991 roku zabójstwo właściciela kantoru ze Stalowej Woli. Niespełna trzy lata później – 15 lutego 1994 roku w Sosnowcu – zastrzelono małżeństwo właścicieli kantoru (z policyjnych ustaleń wynika, że było to zabójstwo na zlecenie). Do jednej z najgłośniejszych zbrodni (o której dokonanie bądź zlecenie podejrzewani są członkowie gangu KRAKOWIAKA) było zabójstwo 28-letniego Andrzeja F. – mistrza Polski w kick-boxingu – do którego doszło 23 listopada 1996 roku w Krakowie.

W styczniu 1997 roku KRAKOWIAK wraz z trzema swoimi kompanami zostaje zatrzymany i tymczasowo aresztowany. Prokuratura Wojewódzka w Katowicach stawia mu zarzuty związane z handlem kradzionymi samochodami w pierwszej połowie lat 90. na terenie Sosnowca. Po dwóch tygodniach Janusz T. opuszcza areszt wpłacając kaucję w wysokości 10 tysięcy złotych. Do dziś nie do końca jasne są okoliczności tak szybkiego odzyskania przez niego wolności (prokuratura prowadzi w tej sprawie odrębne postępowanie). Pewne jest natomiast to, iż po opuszczeniu aresztu wzrosła pozycja KRAKOWIAKA w środowisku gangsterskim. Zrodziła się legenda, że jest nietykalny. Przez kolejne dwa lata KRAKOWIAK buduje gangsterskie imperium: w świecie przestępczym Śląska jest numerem jeden. Rozszerza strefy wpływów, a w gangu utrzymuje surową dyscyplinę stosując system brutalnych i konsekwentnie stosowanych kar.

W poniedziałek i wtorek: 18 i 19 stycznia 1999 roku policja zatrzymuje 18 członków gangu oraz samego KRAKOWIAKA. Po dwóch latach 20 lutego 2001 roku przed Sądem Okręgowym w Katowicach rozpoczyna się trwający do dziś proces.

NovĂĄky akciovĂŠ ceny Szamba betonowe Dzierżoniów